Coś więcej niż tylko dziura w ścianie
Przebiegłem obok tego małego zakątka bez zastanowienia. Po prostu tam był . Tło.
A teraz? To mały hołd dla czasów, gdy nawet coś tak prostego jak telefon miało swoje miejsce.
Przypomina mi to, że kiedyś budowano domy z charakterem.
Że rozmowy toczyły się, gdy stały w miejscu.
Że komunikacja nie była natychmiastowa, ale celowa.
Nie, nigdy nie zrezygnowałabym ze smartfona.
Ale dodanie odrobiny vintage’owego uroku do mojego przedpokoju?
Zdecydowanie to zachowam.
